Papierosy i podrabiane powerbanki nie trafiły na rynek

Papierosy i podrabiane powerbanki nie trafiły na rynek

Papierosy i podrabiane powerbanki nie trafiły na rynek

Bagażnik wypełniony papierosami.

Ponad 4,5 tys. paczek papierosów i podrabiane urządzenia typu powerbank zatrzymali funkcjonariusze Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego wspólnie z funkcjonariuszami Policji.

Funkcjonariusze zatrzymali pochodzące z przemytu papierosy we wtorek (09.05.) Mając informację, że na trasie Janów Podlaski – Siemiatycze będzie poruszał się samochód, w którym mogą być przewożone wyroby tytoniowe funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) i Policji podjęli błyskawiczne działania. O świcie  w miejscowości Konstantynów zatrzymali podejrzany pojazd. Kierowcą auta okazał się 36-latek z Torunia. Drugim pasażerem auta był 45-letni mieszkaniec powiatu toruńskiego. W bagażniku samochodu funkcjonariusze znaleźli 4,5 tys. paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzy. Podróżni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Obydwaj wchodzili już w konflikt z prawem. Młodszy z nich był karany za przestępstwa narkotykowe, natomiast starszy był karany m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i rozbój.   

Następnego dnia, w środę (10.05.) mundurowi z Delegatury Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej razem z policjantami z bialskiej komendy skontrolowali jeden z miejscowych sklepów oferujących akcesoria do telefonów komórkowych. Podczas przeszukania uwagę stróżów prawa wzbudziły urządzenia powerbank oznaczone logo znanych marek. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że przenośne ładowarki nie są produktami oryginalnymi. Sugerowała to zwłaszcza ich niska cena - oryginalne urządzenia tych firm oferowane są po około 5 tys. zł za sztukę. Funkcjonariusze KAS zatrzymali podejrzane akcesoria i o całym zdarzeniu poinformowali przedstawicieli właścicieli praw do znaków towarowych. Ci  potwierdzili, że markowe logo umieszczono na urządzeniach bezprawnie. Właściciele praw do znaków towarowych rozważają złożenie wniosku o ściganie sprawcy.

Zgodnie z obowiązującym prawem, za naruszenie przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej grozi odpowiedzialność karna. Przewidziana kara to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Sprawę prowadzi bialska Policja.