«Powrót

Zapach i styl prosto z … przemytu

Zapach i styl prosto z … przemytu

Zapach i styl prosto z … przemytu

Perfumy i torebki oznaczone logo znanych producentów zatrzymali funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku.

Na pachnącą kontrabandę funkcjonariusze natrafili w trakcie kontroli bagażu 59-letniego kierowcy motocykla. Mieszkaniec Chełma wiózł ze sobą 11 flakoników perfum i wód toaletowych. Buteleczki miały różną pojemność, a umieszczonych na nich nazw światowych producentów nie powstydziłaby się niejedna drogeria. Poproszony o wyjaśnienia 59-latek całą sytuacją wydawał się być zaskoczony. Był przekonany, że kupione na Ukrainie pachnidła może przewieźć przez granicę bez konieczności ich zgłoszenia.

Nieznajomością przepisów zasłaniała się również 49-letnia obywatelka Ukrainy, którą funkcjonariusze przyłapali na przemycie 11 damskich torebek i portfela. Cały ten zestaw modnych dodatków opatrzony był nazwami znanych projektantów i, jak podała kobieta,  miał trafić do Niemiec jako prezenty dla córki, synowej i szefowej.

Zarówno 59-letni Polak, jak i 49-letnia Ukrainka usłyszeli zarzut popełnienia  wykroczenia skarbowego. Czeka ich teraz postępowanie i prawdopodobnie wysoka grzywna.

Obydwie sprawy mogą mieć jednak swój ciąg dalszy. Jeżeli okaże się, że przewożone towary to podróbki i właściciele praw do znaków towarowych złożą wniosek o ściganie sprawców, podróżnym może też grozić odpowiedzialność karna w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej.

Obie sprawy prowadzi Delegatura Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Lublinie.